Bez Litości
Bez litości
Miroslav Žamboch
Poznaj Bakly'a. Były zapaśnik, galdiator, najemnik. Chłop jak dąb, w barach szerszy niż wyższy ... a do krasnali on nie należy. W celu spłacenia pewnego życiowego długu stara się zarabiać pieniądze każdymi możliwymi sposobami. Nie zawsze legalnymi, nie zawsze moralnymi ale zawsze wiążącymi się z przelewaniem krwi. Dużej ilości krwi. Aby zagłuszyć wyżuty sumienia Barkly pije gożałkę. Taką najgorszą. Litrami.
W swoje ostatnie zadanie wyrusza do tak zwanej szarej strefy, stolicy wszelakich opryszków, zabujców, złoczyńców no i oczywiście handlarzy.
A tam od razu wplątuje się w intrygę której elementami są dwa zwalczające się gangi,magia .. i bezlitośni wojownicy ninja.
Miroslava Žambocha część z was już zna z "Na ostrzu noża". Wyżej opisywana książka jest utrzymana w podobnym stylu co "Na ostżu.." czyli całkiem fajna papka dla muzgu z duża ilością walki i całkiem ciekawą intrygą.
Post został pochwalony 0 razy
|